Są stanowiska, których zajmowanie wymaga od nas ciągłego kontaktowania się z klientami, nie zawsze z tymi zadowolonymi. Taka praca może być dla nas bardzo ciężka, zwłaszcza jeśli nie byliśmy wcześniej przeszkoleni z radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Niby wszyscy wiemy, że klient może być agresywny albo nie chcieć nas słuchać, ale mimo wszystko wciąż nie wierzymy, że może się nam to przydarzyć.
Klienci, którzy nie stosują się do poleceń
Kiedy coś kupujemy, przeważnie w ogóle nie interesuje nas przeczytanie zaleceń producenta czy zasad, na jakich jest nam udzielona gwarancja. Często wynikają z tego różnego rodzaju spory, które odbijają się na szeregowych pracownikach firmy, a niekoniecznie na samym producencie czy sprzedawcy. Dogadanie się z klientem, który jest pewny, że wina stoi po stronie osoby sprzedającej, jest o tyle trudne, że musimy mu wyjaśnić, że jest dokładnie na odwrót. Nie możemy przyjąć reklamacji, która wynika z zaniedbań klienta, a przez to jeszcze bardziej go złościmy i utwierdzamy w przekonaniu, że to sklep jest tym złym.
Klient myślący, że może wszystko
To typ klienta, którego bardzo często spotkamy w restauracjach. Nie tylko będzie się zachowywał tak, jakby zapomniał o podstawowych elementach kultury osobistej, ale do tego bardzo często wyżyje się na pracownikach tylko dlatego, że nie mogą oni przed nim uciec. Zdarza się również, że specjalnie uprzykrzają o niż życie kelnerem czy sprzedawcą, tylko dlatego, że czują się trochę wyżej niż oni w danej sytuacji. Błahe polecenia wydawane co pięć minut, nieprzyjemne komentarze czy wręcz zachowanie ocierające się o molestowanie, to tylko niektóre z nich i to często te łagodniejsze. Problemem jest też to, że sprzedawca nie może wnieść skargi na klienta, ale klient na sprzedawcę już tak.
Między szefem a klientem
Sprzedawca realnie nie jest w stanie zareagować na to, jak zachowuje się klient. Powodem takiego stanu rzeczy nie jest to, że sprzedawcy czy osoby wykonujące usługi nie mają odwagi się postawić. Uniemożliwia im to sam szef, który najbardziej musi dbać o klienta, bo to on jest źródłem jego dochodu, a pracownik będzie gdzieś na szarym końcu kolejki jego priorytetów. Kiedy o dobrą pracę na rynku jest coraz trudniej, pracownicy muszą zrobić wszystko, żeby utrzymać się na swoich stanowiskach, w tym również cierpliwie znosić wszystkie humory i zachcianki klientów. To wszystko sprawia, że praca z klientami staje się niesamowicie ciężka do zniesienia.
W pracy z klientem trzeba być cierpliwym, nie mogą puścić nam nerwy.